Tekst kuratorski Guya Robertsona o wystawie Andrzeja Welmińskiego „Fotogrifien Verboten!”
Rysunki Andrzeja Wełmińskiego stanowią intymne odzwierciedlenie jego podejścia do historii, filozofii i twórczości. Artysta, który od 1973 roku działał w Polsce jako członek Teatru Cricot 2 Tadeusza Kantora oraz współpracownik Galerii Foksal, wciąż tworzy obrazy i reżyseruje spektakle.
Jego prace odnoszą się do historii ojczystego kraju, szczególnie w kontekście cenzury i dewastacji, jakie na jego mieszkańcach i kulturze wywarły okupacje nazistowska i sowiecka. Poruszając te konkretne problemy, sztuka Wełmińskiego przywołuje jednak uniwersalne tematy dotyczące życia i śmierci, uwięzienia i ucieczki oraz naszej relacji z indywidualnymi i zbiorowymi historiami.
Tytuł tej wystawy pochodzi ze spektaklu Da liegt der Hund begraben (Tu leży pies pogrzebany), który Andrzej i Teresa Wełmińscy stworzyli w 1997 roku we współpracy z grupą niemieckich aktorów w Stuttgarckim Teatrze De Rampe. Był to element ich wysiłków na rzecz popularyzowania idei Cricot 2 po śmierci Kantora w 1990 roku.
W halucynacyjnym przewijaniu kart historii spektakl dotykał wspólnej niemieckiej i polskiej przeszłości – od mitycznych początków Nibelungów po czasy współczesne. Kulminacją był obraz obozu koncentracyjnego, w którym pojawia się model jelenia z tabliczką, na której widnieje napis często spotykany w obozach: „Fotografowanie surowo zabronione. Fotografowie będą rozstrzeliwani bez ostrzeżenia”.
Wełmiński od wielu lat wykorzystuje aparat fotograficzny jako środek i metaforę do eksploracji idei pamięci i twórczości oraz badania kontroli umysłu i historii. W spektaklu Kantora Umarła klasa Wełmiński wcielił się w fotografa posługującego się aparatem z miechem o długości pięciu metrów, który sam starannie odtworzył. Obiekt prezentowany na tej wystawie – pojemnik na statywie z kranami gazowymi – odwołuje się zarówno do aparatu fotograficznego, jak i komór gazowych w obozach koncentracyjnych.
Wełmiński używał tego obiektu również jako urządzenia alchemicznego: wkładał rysunki do środka i przepuszczał przez niego gazy i płyny, aby zmieniać powierzchnie dzieł. W serii W ruinach używa techniki fotograficznej na znalezionych papierach i maluje emulsją światłoczułą, pozwalając jej zastygać w zagłębieniach i pęknięciach strony. W innych miejscach na rysunkach linearne postacie pojawiają się i zanikają niczym niedokończone odbitki w ciemni fotograficznej.
Fotografia z natury nadaje poczucie trwałości – zdolności nałożenia pieczęci na czas i pamięć. Tymczasem Wełmiński, łącząc techniki fotograficzne z emocjonalną bezpośredniością rysunku, burzy tę trwałość, akceptując bardziej realistyczną rzeczywistość – taką, która jest w zgodzie z cyklami życia i śmierci oraz współczesnością reprezentowaną przez złożone, warstwowe kombinacje przeszłości.
Tematyka jego prac jest zbyt różnorodna i skomplikowana, aby opisać ją w pełni w krótkim tekście. Każda z prac jednak posiada symboliczną siłę, która odnosi się do uniwersalnych problemów, a ich znaczenie musi zostać odkryte przez widza. Wiele z nich odnosi się do nieustannej walki z opresją lub zagrożeniem ze strony nieznanych sił: dzieci bawiące się przy papierowym piecu, jeleń jako honorowa ofiara, malarz nakręcany jak zabawka – komentarz na temat wolności wyrazu, by wymienić tylko kilka przykładów.
Historia polskiej kultury XX wieku świadczy o okrutnej destrukcji, ludobójstwach i cenzurze: tysiące intelektualistów, artystów i naukowców było ściganych i zabijanych. Palono książki, uciszano prasę, zakazywano rozrywki, a sztukę niszczono lub konfiskowano, próbując wymazać polską tożsamość.
Tytuł wystawy, Fotografieren verboten! (Fotografowanie zabronione!), zwraca uwagę na tę historię, wykorzystując temat wywłaszczania jako punkt wyjścia do rozwijania nowych myśli i idei dotyczących naszej obecnej sytuacji.